TOLINS

niedziela, 23 grudnia 2012

Przed chwilą skasowałam cały długi tekst, który tutaj napisałam...
Głupi komputer się zawiesił, a głupia ja nie sejfnełam!!!

Teraz będzie więc bardziej skrótowo,a Wy musicie być bardziej domyślni...

Tarta cebulowa, a właściwie to może powinnam napisać quiche cebulowy:

Ciasto jest kupne więc przepis nie jest za bardzo skomplikowany.
Należy jednak pamiętać, że wpierw osobno pieczemy ciasto francuskie, które przed włożeniem do pieca należy dokładnie na całej powierzchni podziurkować widelcem. Jeśli tego nie zrobimy ciasto przesadnie wyrośnie i brzydko popęka. Ciasto pieczemy 20 minut w 180st.

Farsz:
6 dużych cebul,
0,5 kilo żółtego sera,
2 jajka,
przyprawy oraz można też dodać z 3 ząbki czosnku.

Do usmażonej cebuli (wpierw ją oczywiście kroimy) dodajemy starty ser, jajka i wszystko dokładnie mieszamy. Przyprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatałową (najlepiej świeżo starta) oraz odrobiną maggi. Można też dodać parę łyżek ketchupu (jeśli tarta ma pozostać cebulowa).
Masę tą wylewamy na upieczone już ciasto francuskie i ponownie wkładamy do pieca na 180st na około 40 minut.

Tarta cebulowa jest jednak zazwyczaj tylko moją bazą do różnych innych kombinacji...
Tym razem przygotowałam tartę z suszonymi pomidorami i serem rokpol. Suszone pomidory (cały słoiczek) dodałam do mojej cebulowej masy, podobnie rokpol, choć część sera zostawiłam do obsypania tarty z wierzchu.

Do drugiej tarty dodałam boczek. Może być boczek wędzony - ja akurat miałam parzony. Podobnie jak z rokpolem - część boczku wsadziłam do farszu, a częścią przyozdobiłam wierzch tarty (oczywiście przed wsadzeniem do pieca).




Tartę podaję z sosem czosnkowym lub z sosem ziołowym...

Życzę wszystkim Wesołych Świąt!!! Post tartowy to zaległy post - dlatego nie jest to świąteczny jeszcze post :) Tymczasem wracam do pakowania prezentów i pieczenia pasztetu :) MNIAM!!

Ctrl+s

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz